Polsce grozi kara w wysokości 5,6 MILIARDÓW zł w sporze z firmą Pfizer za niezapłacone i nieodebrane szczepionki przeciw C-19.
Ministerstwo Zdrowia odmawia posłowi na Sejm wglądu w pisma procesowe.
Grzegorz Płaczek, Poseł na Sejm na portalu społecznościowym d. 30. kwietnia napisał:
Oto, jak wygląda patologia władzy: 10. lutego 2025 r., działając na podstawie Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zwróciłem się do minister zdrowia Pani Izabeli Leszczyny z prośbą o przesłanie kopii CAŁEJ oficjalnej dotychczasowej korespondencji dot. sporu Polski z firmą Pfizer, tj. WSZYSTKICH pism procesowych między stronami (otrzymanymi i wysłanymi), od początku procesu [PISMO nr 1]. 26. lutego 2025 r. otrzymałem odpowiedź, iż: „W przedmiotowej sprawie Rzeczpospolitą Polska reprezentuje Prokuratoria Generalna RP oraz adwokaci z Kancelarii Strelia. W tej sytuacji sporządzane pisma procesowe objęte są tajemnicą prawnie chronioną, tj. tajemnicą adwokacką.” [PISMO nr 2] Przyznam, że niezły odlot… Poseł nie może mieć dostępu do szczegółów sprawy, którą jeśli Polska przegra, będzie musiała zapłacić niemal 6 MILIARDÓW ZŁOTYCH??? Niedoczekanie. W związku z tym, 26. marca wysłałem kolejne pismo do Ministerstwa Zdrowia [PISMO nr 3], gdzie wskazałem, iż prawnie nie występuje ograniczenie dostępu do informacji prawnie chronionej i że jako poseł posiadam dostęp do tego typu informacji z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej. Zadeklarowałem nawet chęć podpisania dodatkowej klauzuli o zachowaniu poufności, pisząc „(…) w związku z powyższym, oczekując na zaproszenie do Ministerstwa Zdrowia w celu zapoznania się z dokumentacją, o którą proszę, deklaruję chęć i gotowość do podpisania klauzuli o zachowaniu poufności.” 23. kwietnia otrzymałem odpowiedź z MZ, iż resort i tak NIE przekaże mi żądanych informacji [PISMO nr 4]. Jeśli komukolwiek wydaje się, że Ministerstwo Zdrowia może działać ponad prawem, to przypomnę, że prace każdego ministerstwa podlegają kontroli poselskiej – a w tym przypadku chodzi o miliardy złotych! W związku z tym informuję opinię publiczną, iż kieruję ostatnie w tej sprawie pismo do MZ z ostatecznym żądaniem wglądu do dokumentów. W przeciwnym razie nie pozostanie mi nic innego, jak skierować sprawę na prokuraturę. Opinia publiczna i polscy posłowie powinni znać szczegóły tej bulwersującej sprawy i nie pozwolę jej zamieść pod dywan. Depczecie Państwo w ministerstwie ustawowe prawa posła i obywateli dot. dostępu do informacji – do informacji wartej na dzień dzisiejszy 5,6 miliarda złotych. Nie ma na to mojej zgody!